Jedna z najbardziej psychodelicznych gier akcji w pierwszej osobie.
The Curse of the Wise Tree to darmowa gra akcji i przygód, która jest rozgrywana z pierwszoosobowej perspektywy. Podstawowa koncepcja gry polega na przemierzaniu lasu w nocy w poszukiwaniu grzybów. Jednakże, wszystko nie jest takie, jakie się wydaje, ponieważ w lesie czai się wiele wrogów.
TCotWT nie posiada wyrafinowanej grafiki i rozgrywki premium gier pierwszoosobowych, takich jak Call of Duty: Black Ops Zombies, ani artystycznej wizji gry jak w przypadku Samorost 3. Jednakże, zapewnia krótką, szybką i psychodeliczną przygodę, która również sprawi, że gracze będą się śmiać po drodze.
Znajdź grzyby, aby kontynuować
Pętla rozgrywki w grze The Curse of the Wise Tree polega na eksplorowaniu lasu i szukaniu grzybów. Licznik w rogu ekranu wyświetla, ile grzybów zebraliśmy, a postęp za bramkami kontrolnymi jest zablokowany, dopóki gracz nie zdobędzie wystarczającej liczby grzybów, aby otworzyć każdą z bramek.
W zasadzie to grzyby są kluczem do postępu w grze. Jednak postęp będzie również przerywany przez obecność niektórych dziwnych wrogów, którzy pojawiają się w lesie.
Obróń się przed wrogami opartymi na memach
Wrogowie, którzy czają się w lesie w grze The Curse of the Wise Tree, to złe duchy. Jednak deweloper zdecydował się na nieco komiczne podejście do tego, opierając te duchy na różnych memach internetowych. Dlatego część zabawy w grze polega na eksplorowaniu i zobaczeniu, jakie wrogowie się pojawiają.
Gracz musi stawić czoła głównemu wrogowi - przeklętemu drzewu. Po drodze gracz zdobędzie różne narzędzia bojowe, takie jak krzyż, który może wystrzeliwać pociski, a sterowanie jest łatwe do opanowania. Często korzystne jest uciekanie przed wrogami, co pomaga odróżnić TCotWT od Call of Duty i innych gier pierwszoosobowych.
Dużo śmiechu
The Curse of the Wise Tree to zabawna, krótka gra przygodowa, która zapewnia dużo śmiechu po drodze. Gra jest również wizualnie przyjemna, chociaż niektóre pojawiające się środowiskowe elementy mogą być rozpraszające.
